Jak zaprosić wiosnę?

Wyjrzałam dziś przez okno, a tam wichura i deszcz ze śniegiem. O nie! Przecież było już tak cieplutko, słonecznie i pięknie. Trzeba koniecznie zaprosić wiosnę, tym bardziej, że Wielkanoc tuż tuż. Wystarczy tak niewiele, aby wprowadzić do domu wiosenno – świąteczny klimat.

Bukiet tulipanów. Na wiosnę niezbędny staje się na każdym stole soczyście kolorowy bukiet tulipanów lub żonkili przewiązanych satynową wstążeczką (pamiętaj nigdy nie łącz żonkili  z innymi kwiatami w jednym wazonie – nie postoją długo).

Świeże gałązki. Kilka świeżych gałązek z młodziutkimi pączkami włożonych do wody, ozdobionych  wydmuszkamii lub drobnymi, radosnymi zawieszkami w formie karmników czy ptaszków, będzie prawdziwie wiosenną ozdobą.

Bardzo nie lubię się ograniczać, także gdy układam kwiaty. Pomyślmy? – Czasem,  nie mam wazonu akurat pasującego do kompozycji, którą sobie wymyśliłam? – Nic prostszego. Poszperam po szafkach i półkach. Zawsze coś znajdę. Jakiś dzban czy karafka na wodę lub wino – idealnie, a do niższych rozłożystych bukietów znakomicie pasuje np. pękata waza. A gdy nie mam czasu na zabawy florystyczne, to po prostu kupuję na bazarku bratki, wiosenne stokrotki, wdzięczne szafirki lub słoneczne żółte małe narcyzy w doniczkach i wkładam je do różnych koszyczków bądź sporych filiżanek. Zawsze oceniam czy powinnam jeszcze dodać jakąś wstążeczkę, bo trzeba uważać, żeby nie przesadzić. Co za dużo, to nie zdrowo.

Gdy z dziewczynami robiłyśmy zdjęcia do naszej „galerii aranżacji”, zrobiłam bardzo prostą, a jak elegancką kompozycję na bazie wianka z gałązek. Powkładałam kilka, krótko przyciętych tulipanów (dużych już rozwiniętych i pięknych małych pączków) i kwiaty jeszcze zielonej kaliny w małe fiolki z wodą i tak przygotowanymi kwiatami poprzetykałam gdzieniegdzie wianek, do tego jeszcze kilka listków i ewentualnie pasująca kolorem wstążeczka. I już gotowe. Prawda, że ładnie.

Uwierzcie mi, to bardzo proste, a radość jaką poczujecie za każdym razem, gdy spojrzycie na własnoręcznie przygotowaną dekorację – bezcenna.

Renata