Racuchy drożdżowe

Moja Mama smażyła mi te racuchy na poprawę nastroju i zawsze kiedy wyjeżdżałam na dłużej z domu. Przed wyjazdem, na śniadanie musiały być racuchy :) Siadałyśmy razem w kuchni, rozmawiałyśmy a czas na chwilę stawał w miejscu. Od jakiegoś czasu przygotowuję je sama i muszę przyznać, że to niewiele pracy a kubki smakowe są wniebowzięte :)

Przygotowuję zaczyn. Do mniejszej miski wkładam drożdże, wsypuję mąkę, cukier, wszystko delikatnie ugniatam widelcem a następnie dodaję odrobinę ciepłego mleka. Przykrywam lnianą ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

dużej misce łączę ze sobą mąkę, cukier wanilinowy i żółtka. Następnie powoli dodaję ciepłe mleko i na koniec zaczyn. Bardzo delikatnie mieszam całość. Raz jeszcze przykrywam miskę lnianą ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po około 20-25 minutach racuchy są gotowe do smażenia.

Na patelni rozgrzewam olej i kiedy jest już gorący nakładam niewielkie porcje ciasta. Należy pamiętać, że racuchy łatwo się rumienią i trzeba uważać żeby nie przyrumieniły się za bardzo ;)

Piękne naczynia, które widzicie na zdjęciach to Zestaw 4 ceramicznych mis Mirelle Old Rose. Misy te dostępne są także w kolorze lawendy. Zestaw mis można skompletować z Ceramiczną Misą Marbella w tym samym odcieniu.

Smacznego! Joanna

Składniki:

zaczyn – 5 dag drożdży, 2 łyżki mąki, 1 łyżka drobnego cukru, odrobina ciepłego mleka

ciasto – 2 szklanki mąki, cukier wanilinowy, 2 żółtka, szklanka (i jeszcze trochę:)) ciepłego mleka, olej do smażenia

cukier puder, konfitury, powidła…

Czas przygotowania:

ok. 40 minut + czas smażenia

Deska serów przekąska na sylwestrową noc

 Deska serów może być znakomitą przekąską na sylwestrową noc. Wymyślona
i spopularyzowana przez Francuzów deska serów to pomysł na zaskoczenie gości kompozycją pełną różnorodnych smaków. DesignByWomenNiektórzy deskę serów traktują jako przystawkę, dla innych jest to doskonała przekąska na wszelkiego typu spotkaniach towarzyskich.

Sery możemy podawać w dużych porcjach, tak że goście sami odkrawają sobie porcje dla siebie lub od razu w mniejszych kawałkach. Układając sery w większych kawałkach warto zatroszczyć się o zestaw noży do serwowania serów Cornelia, który powinien znaleźć się na stole. DesignByWomen

 

Desce serów towarzyszy zazwyczaj wino. Może to być  białe wino, wina musujące i prosecco, które  szczególnie lubią sery miękkie i łagodne.

Urozmaiceniem smaku, ale również atrakcyjnym  dodatkiem są owoce (świeże i suszone) oraz bakalie. Do serów najlepiej pasują winogrona, suszone morele oraz żurawina, a także orzechy włoskie. Bardzo często podaje się również pieczywo – bagietkę albo krakersy.

DesignByWomen Deski serów przed podaniem trzymamy w chłodnym miejscu, najlepiej pod ozdobnym szklanym kloszem lub w małej szklanej paterce na nóżce. To sprawia, że sery nie wysychają i nabierają oddechu.

DesignByWomenMiłych wrażeń smakowych i ciekawych eksperymentów z deską serów podczas zabawy sylwestrowej!

Anna

 zdjęcia: DesignByWomen, www.pineterst.com

Pierniczki – zawsze udane

Przygotowania do świąt w pełni, uwielbiam cały ten galimatias związany z czasem Bożego Narodzenia. Zapachy słodkie, smaki wytrawne, aromaty korzenne…DesignByWomen

Czas przedświątecznej krzątaniny  kojarzy mi się przede wszystkim właśnie z zapachem pienika i pomarańczy, nie wyobrażam sobie by na świątecznym stole mogło ich zabraknąć.  A skoro już o tym mowa, to chciałabym się z Wami podzielić przepisem sprawdzonym na pierniczki, który zawsze i każdemu wychodzi przy minimum nakładów czasowych, co w okresie przedświątecznym jest bezcenne…

Przepis pochodzi od pani Agnieszki Kręglickiej i jest sprawdzony przez wiele osób, a przy tym niezwykle prosty, co gwarantuje, że nawet osobie początkującej z pewnością wyjdzie.DesignByWomen

Składniki: 500 g mąki, 200 g płynnego miodu, można zastąpić go melasą, 2 łyżki przyprawy do pierników (mieszanka cynamonu, gałki, imbiru i kardamonu), 10 g sody, 200 g cukru pudru, 120 g masła, 1 całe jajko

Sposób przyrządzania:Mąkę wymieszać z sodą i miodem (jeśli miód jest skrystalizowany rozpuścić go na małym ogniu) lub melasą. dodać przyprawę do pierników, cukier puder, posiekane masło i jajo. Zagnieść ciasto, wyrabiając je na gładkie i jednolite. Podzielić na mniejsze kawałki i kolejno rozwałkowywać na cienkie placki, cały czas podsypując mąką. Wycinać ulubione kształty i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Zachować odstępy miedzy ciastkami, ponieważ rosną w trakcie pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 175-180 C około 10 minut, uważać aby nie zrumieniły się zbyt mocno. Lekko złote wyjąc, poczekać aż ostygną i stwardnieją. Zimne lukrować i zdobić. Można je pakować na prezenty do metalowych puszek Gingerbread. DesignByWomenSmacznego!

Anna

zdjęcia: DesignByWomen

 

 

 

 

Szarlotka Joanny – przepis na jesienną chandrę

Jesień jest doskonałą porą na podszkolenie się w sztuce kulinarnej. Szczególnie teraz kiedy na naszych stołach mamy prawdziwy róg obfitości w postaci sezonowych owoców i warzyw. DesignByWomen

W tym roku mamy prawdziwy wysyp jabłek rożnych gatunków i rodzajów. Warto to wykorzystać, tym bardziej, że właściwości jabłek są bardzo wszechstronne.

Już starożytni Rzymianie wierzyli w magiczną, uzdrawiającą moc jabłka, uważając, że jest w stanie wyleczyć każdą chorobę. Dziś wiemy, że jabłko, chociaż nie jest uniwersalnym lekiem na wszystko, ma pozytywne działanie na ludzki organizm.  DesignByWomen

Jabłko to także świetny składnik do deserów, ciast  oraz sosów i nadzień do mięs. Przepis mojej wspólniczki Joanny na jesienną szarlotkę jest wyborny, sprawdzony, po prostu doskonały. Szarlotka podana na zestawie deserowym Ivory Odys to prawdziwa rozkosz dla ciała i duszy:)

DesignByWomenSkładniki:

Ciasto:

300 g mąki pszennej (tortowej), 200 g mąki ryżowej (może być ziemniaczana), 150 g cukru trzcinowego, 1 łyżeczka cynamonu, 270 g zimnego masła, 1 jajko, 1 żółtko

Jabłka:

2kg kwaśnych jabłek, 2 łyżki płynnego miodu, 6 łyżek brązowego cukru, 2 łyżeczki cynamonu

Czas pieczenia:

25 minut podpieczenie spodu, plus 60 minut pieczenie ciasta z jabłkami i paseczkami ciasta na górze.

Obie mąki należy przesiać na stolnicy. Dodać cukier i pokrojone w kostkę masło. Następnie, szerokim nożem, posiekać wszystkie składniki na małe kawałki. Kiedy ciasto zaczyna przypominać kruszonkę, dodać do niego jajko i żółtko. Szybko zagnieść całość i sformować dwie kule. Jedna powinna być odrobinę mniejsza, bo będzie przeznaczona na dekoracyjne paseczki, które ozdobią górę ciasta. Z drugiej upieczony będzie spód. Oba kawałki należy włożyć na godzinę do lodówki.

W międzyczasie trzeba obrać jabłka  i pokroić je na drobne kawałki, włożyć do miski i dodać miód, brązowy cukier oraz cynamon. Ilość cukru i miodu zależy od tego, jak bardzo kwaskowe są jabłka i od naszych upodobań. Całość wymieszać i odstawiać w chłodne miejsce.

Następnie należy włączyć piekarnik i nastawić temperaturę na 180 st. C. Przygotować okrągłą ceramiczną formę do tart smarując ją masłem i posypując bułką tartą. Wyjąć większą kulę ciasta z lodówki i posypując stolnicę mąką, delikatnie ją rozwałkować. Dobrze, jeśli uda się rozwałkować kawałek, który idealnie pokryje spód blachy. Jeśli tak się nie stanie to też nie będzie problemu. Po prostu trzeba będzie resztę spodu dokleić z ciasta, które zostało. Na wysokość ok 2 cm trzeba wykleić również boki blachy. Tak przygotowane ciasto nakłuć gęsto widelcem i włożyć do piekarnika na 25 minut. Kiedy spód jest już podpieczony, wyłożyć na niego jabłka, na które układamy pasy wycięte z rozwałkowanego pozostałego ciasta. Całość wstawić do piekarnika i piec 60 minut. Przed podaniem posypać je cukrem pudrem.

Smacznego!

Anna i Joanna

zdjęcia: designbywomen

Ciasto czekoladowe z malinami

W zasadzie powinnam napisać ciasto czekoladowe udekorowane malinami bo tylko, albo aż, taką rolę pełnią tu maliny. Prozaiczny powód, dla którego upiekłam to ciasto to brak mąki w domu. Czekoladę mam zawsze więc długo nie zastanawiałam się co przygotować na niedzielny podwieczorek. Ciasto, dzięki temu, że jest ciężkie i wilgotne może być doskonałą podstawą deseru serwowanego w pucharkach. Kroimy je wówczas na małe kawałki i układamy na przemian z lodami. Całość dekorujemy malinami albo czerwoną porzeczką.

Włączam piekarnik i nastawiam temperaturę na 180 st. C. Tortownicę smaruję masłem.
Do miksera wkładam czekoladę wraz z cukrem i miksuję tak długo aż otrzymam proszek. Dodaję wrzątek, masło pokrojone w drobną kostkę, żółtka i ekstrakt waniliowy. Całość miksuję około 3 minut, do momentu kiedy wszystkie składniki się połączą i uzyskam jednolitą masę. Kiedy ciasto odpoczywa, ubijam białka na sztywną pianę. Następnie drewnianą łyżką przekładam pianę do ciasta i bardzo delikatnie mieszam. Przekładam masę do formy i wstawiam do piekarnika na 50 – 60 minut.
Po wyjęciu z piekarnika ciasto studzę, a następnie wstawiam do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.
Zaletą tego ciasta jest to, że podczas pieczenia lubi popękać a po wyjęciu z piekarnika opada. To dobra wiadomość dla tych, którym zdarza się upiec ciasto z zakalcem. W tym przypadku nie macie się czego obawiać. Tak ma być.
Smacznego! JoannaSkładniki:

300 g połamanej czekolady (gorzkiej, deserowej), 225 g drobnego cukru, 3/4 szklanki wrzątku, 225 g solonego masła, pokrojonego w kostkę,  6 jajek (białka oddzielone od żółtek), 1 łyżka ekstraktu waniliowego

maliny do dekoracji

Czas pieczenia:

50 – 60 minut

Tortownica o średnicy 23 cm

Ciasteczka owsiane czyli chrupiący przysmak

Od dwóch dni nie było słońca. Chmury na niebie i deszcz nie zachęcają do spacerów. Pomyślałam, że wykorzystam ten czas na upieczenie ciasteczek owsianych z czekoladą. Zrobiłam więcej bo nie tylko ja lubię je jeść a ich przygotowanie to dosłownie chwila. Znakomicie smakują podane z filiżanką kawy albo szklanką mleka.

Do miski wkładam masło, drobny cukier trzcinowy, jajko, przesianą mąkę, płatki owsiane, proszek do pieczenia i sól. Miksuję składniki robotem kuchennym, aby uzyskać gładkie ciasto. Następnie dodaję czekoladę i mieszam całość delikatnie drewnianą łyżką. Uzyskaną w ten sposób masę przekładam na folię spożywczą i formuję wałek o średnicy 7 cm. Ciasto wkładam do zamrażarki co najmniej na 30 minut.

Włączam piekarnik i nastawiam temperaturę na 190 st C. Przygotowuję dużą blachę wykładając ją papierem do pieczenia. Wyjmuję schłodzone ciasto i kroję na centymetrowe plastry. Plastry układam na blasze zachowując między nimi odległość, ponieważ urosną podczas pieczenia. Wkładam do piekarnika na 8 – 10 minut. Piekę w kilku partiach.

Po wyjęciu z piekarnika wykładam ciasteczka na kratkę aby wystygły. Przechowywane w zamkniętym słoju długo zachowują świeżość i zawsze są doskonale chrupiące.

Smacznego! Joanna

Składniki:

125 g masła, 100 g drobnego cukru trzcinowego, 1 duże jajko, 100 g zwykłej mąki (przesianej przez sito), 25 g płatków owsianych, 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki soli

100 g czekolady (gorzka, mleczna, biała – wybierz tą, którą najbardziej lubisz)

Czas pieczenia:

8 – 10 minut

Blacha do pieczenia, folia spożywcza

Dzień Dziecka – wspólne gotowanie i pieczenie

Za kilka dni Dzień Dziecka, kiedyś wyczekiwane święto stało się teraz dniem stresu i paniki. Co zrobić, co kupić, czym zaskoczyć nasze, bądź, jak to jest w moim przypadku, malucha przyjaciółki?- a przede wszystkim jak miło spędzić ten dzień.DesignByWomen Czego pragną dzieci? Wcale nie kolejnych zabawek, atrakcyjnych podróży czy nowych ciuchów. Dziecko chce dwóch rzeczy: żeby jego rodzice się kochali oraz żeby miało się z kim bawić. A wspólne gotowanie może być wspaniałą okazją do zacieśniania więzi oraz formą nauki poprzez zabawę.

Ostatnio będąc w księgarni dokonałam masowej konsumpcji w postaci kolorowanek, wycinanek, książeczek.  Jedna z nich szczególnie mnie zainspirowała – przygody kulinarne Cecylki Knedelek. Znowu poczułam się jakbym miała 5 lat i asystowała mamie przy robieniu konfitur. Wspomnienie bezcenne.  Nie ma bowiem nic bardziej inspirującego, twórczego i przyjemnego niż tworzenie czegoś z niczego, a kuchnia jest takim fascynującym miejscem…

Jako odstrzelona ciotka, która nie martwi się przy DesignByWomengotowaniu rozsypaną solą czy upapraną podłogą (bo nie ma tak na co dzień- uff …) gotowanie z dziećmi jest dla mnie świetną zabawą, ale też okazją by nawiązać lepszą więź. Wspólne przygotowywanie posiłków pełni także funkcję wychowawczą –  zespołową oraz uczy  porządku. Zawsze jednak pamiętam o zasadach bezpieczeństwa. Dziecko nie może mieć dostępu do piekarnika ani kuchenki – dlatego polecam blokady dostępne w sklepach budowlanych.  Uważam też na szuflady, by maluch nie przyciął sobie paluszków  drzwiczkami szafek. Wszystkie ostre przedmioty trzymam  wysoko,
z dala od zasięgu ciekawskich małych rączek. Nauczona traumatycznym wspomnieniem
z dzieciństwa, staram się też młodszym dzieciom nie dawać suchej kaszy, fasoli itp., którymi mogą się zakrztusić lub wetknąć sobie do nosa lub ucha.

Jedną z form  celebracji gotowania jest zakładanie stroju kucharza, koniecznie  fartuszka i czapki kucharskiej. Dobrze jest zaopatrzyć się w mały fartuch – będzie chronił ubranka przed zabrudzeniem i sprawi wielką frajdę DesignByWomenmałemu kucharzowi (ja taki  podręczny zestaw zakupiłam)– oraz stołeczek, dzięki któremu będzie mogło samo dosięgnąć blatu. Staram się przy tym dużo opowiadać, tzn. dużo gadam, co i dlaczego robię, odpowiadam na proste pytania, co jest czym, dzięki temu maluch wie, co robię, a tym samym będzie się czuł ważny i potrzebny. Ugniatanie, miksowanie, dekorowanie –prawie tak jak wiele lat temu w piaskownicy….nauka poprzez zabawę: samodzielności, odpowiedzialności, cierpliwości i otwartości na nowe smaki.

Gotowanie z dzieckiem to jak wchodzenie do komnaty czarnoksiężnika… a ja lubię takie czary…

Życzę Wam dobrej zabawy przy wspólnym gotowaniu, pieczeniu i smakowaniu…

Anna

DesignByWomenDesignByWomenDesignByWomenDesignByWomenzdjęcia: www.bellacupcakes.blogspot.co.nz

DesignByWomenzdjęcie:www.designbywomen.pl

Kruche ciasto z rabarbarem

Pamiętam, jak będąc dzieckiem, przynosiłam z ogrodu rabarbar, wkładałam go do cukru i jadłam, chociaż był bardzo kwaśny. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Mimo, że lubię rabarbar tak jak kiedyś, to jednak wykorzystuję go przede wszystkim do pieczenia ciasta. Położony na kruchym spodzie i przykryty kruszonką smakuje wyśmienicie. Nic tak nie przypomina mi początku lata, jak to ciasto.

Długo szukałam sposobu na idealne, kruche ciasto. Znalazłam go na kwestiasmaku.com

Obie mąki przesiewam na stolnicę. Dodaję cukier i pokrojone w kostkę masło. Następnie, szerokim nożem, siekam wszystkie składniki na małe kawałki. Kiedy ciasto zaczyna przypominać kruszonkę, dodaję do niego jajko i żółtko. Szybko zagniatam całość i formuję dwie kule. Jedna powinna być odrobinę mniejsza bo będzie przeznaczona na kruszonkę. Z drugiej upieczony będzie spód. Oba kawałki wkładam na godzinę do lodówki.

W międzyczasie przygotowuję rabarbar. Kroję go na centymetrowe kawałki, wkładam do miski i dodaję miód, cukier oraz cukier wanilinowy. Całość mieszam i odstawiam w chłodne miejsce. Owoce puszczą sok więc należy pamiętać, aby przed wyłożeniem ich na ciasto, dobrze je odcedzić.

Włączam piekarnik i nastawiam temperaturę na 180 st. C. Przygotowuję blachę wkładając do niej papier do pieczenia, albo tradycyjnie smarując masłem i posypując bułką tartą. Wyjmuję większą kulę ciasta z lodówki i posypując stolnicę mąką, delikatnie je rozwałkowuję. Dobrze, jeśli uda się rozwałkować kawałek, który idealnie pokryje spód blachy. Jeśli tak się nie stanie to też nie będzie problemu. Po prostu trzeba będzie resztę spodu dokleić z ciasta, które zostało. Na wysokość ok 2 cm wyklejam również boki blachy. Tak przygotowane ciasto nakłuwam gęsto widelcem i wkładam do piekarnika na 25 minut. Kiedy spód jest już podpieczony, wykładam na niego rabarbar i ścieram, na tarce o dużych oczkach, pozostałą część ciasta. Ktoś może mi zarzucić, że nie jest to prawdziwa kruszonka i całkowicie się z nim zgadzam, ale uwierzcie mi, że góra ciasta będzie tak krucha, że inaczej, jak kruszonką, tego nazwać nie mogę. Całość wstawiam do piekarnika i piekę 60 minut. Teraz jeszcze chwila aby ciasto wystygło.

Smacznego!                                                                                                                  Joanna

Składniki:

300 g mąki pszennej (tortowej), 200 g mąki ryżowej (może być ziemniaczana), 150 g cukru trzcinowego, 1 łyżeczka cynamonu, 270 g zimnego masła, 1 jajko, 1 żółtko

700 g rabarbaru, 3 łyżki płynnego miodu, 5 łyżek białego cukru, cukier wanilinowy

Czas pieczenia:

25 minut podpieczenie spodu, plus 60 minut pieczenie ciasta

Blaszka o wymiarach 20×30 cm

Puszysty sernik nowojorski

Sernik Nowojorski, elegancki, wytworny, puszysty,  a jednocześnie prosty i smaczny w sam raz dobry początek naszych wpisów na blogu w dziale kulinaria DesignByWomen lub po prostu gotuj z nami smacznie, szybko, intensywnie ………………

Sernik nowojorski…moja tęsknota za NY

Zawsze kiedy zatęsknię za Nowym Jorkiem wiem, że przyszła pora, by upiec sernik nowojorski.
Sernik jest kremowy, ciężki i wilgotny. Dokładnie taki, jakim zajadali się Rachel i Chandler w serialu Przyjaciele/Friends. Kto widział, ten wie i zapewne przyzna mi rację. Kto nie widział, powinien zobaczyć – Koniecznie!

Sernik jest łatwy w przygotowaniu, jednak należy poświęcić mu trochę czasu, dlatego na pieczenie wybieram zazwyczaj weekend.

Poza czasem potrzebuję dobrego sera. Kupuję tłusty, śmietankowy, trzykrotnie zmielony. Szukam go zawsze w małych, osiedlowych  sklepikach dbających o jakość sprzedawanych produktów. Najlepiej, żeby był z lokalnej mleczarni. Czas i ser to gwarancja, że sernik będzie idealny.
Zaczynam od przygotowania tortownicy. Formę z odpinaną obręczą uszczelniam folią aluminiową. Na spód wykładam masę przygotowaną z ciasteczek Digestive (wcześniej zmielonych w młynku) i roztopionego masła. Formę wstawiam do lodówki.
Włączam piekarnik i nastawiam temperaturę na 180 st. C. Sernik piekę w środkowej części, a na półkę pod nim stawiam dużą blachę wypełnioną do połowy gorącą wodą (to substytut kąpieli wodnej, której w moim piekarniku nie mogę zrobić). Robię to przed włączeniem piekarnika. Dzięki temu mam pewność, że sernik będzie gładki i nie popęka.
Kolejny krok to przygotowanie masy serowej. Do dużej miski wkładam ser, wbijam jajka i żółtka, dodaję drobny cukier, ekstrakt z wanilii i sok z połówki cytryny. Całość krótko miksuję do połączenia się składników,  a następnie wykładam na przygotowany wcześniej spód. Wstawiam do piekarnika i piekę 60 – 70 minut. Po tym czasie wyłączam piekarnik i zostawiam sernik w środku jeszcze na 10 minut. Powoli studzę sernik, otwierając stopniowo drzwiczki, aż do całkowitego wystygnięcia sernika.
Kiedy sernik jest już zimny włączam piekarnik ponownie i nastawiam temperaturę na 180 st. C. W misce ubijam śmietanę (18%) z cukrem pudrem. Śmietanę wykładam na sernik i piekę 10 minut. Wyjmuję z piekarnika i całkowicie studzę. Następnie wkładam do lodówki na całą noc.
Otulony śmietanką sernik nowojorski można oprószyć delikatnie gorzkim kakao, albo udekorować czerwoną porzeczką. Taki sernik będzie ozdobą każdego stołu.
Powodzenia i smacznego!
Joanna

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Składniki:

250 g ciasteczek Digestive (zmielonych w młynku na proszek), 150 g roztopionego, wystudzonego masła

1,2 kg tłustego sera, 6 jaj, 5 żółtek, 200 g drobnego cukru, 3 łyżeczki ekstraktu z wanilii, sok z połowy cytryny

500 ml gęstej śmietany 18%, 50 g cukru pudru

Czas pieczenia:

60-70 minut, plus 10 minut do zapieczenia śmietany

Tortownica o średnicy 26 cm